Prezentowana na wystawie seria obrazów opowiada o świecie autora, rozumianym jako skomplikowana struktura emocjonalna, niepoddająca się żadnej definicji. To refleksja nad naturą rzeczywistości, której sedno jest nieuchwytne i odkryje się na końcu. Autor wystawy stawia tezę, iż nie możemy mówić o tym, co jest na obrazie, nie traktując prawdy jako skostniały, archetypiczny wzorzec. Pozostaje nam zadawać sprzeczne pytania i dekonstruować, by uchwycić idee zawarte w obrazie.

Rejestruje i opowiadam o tym, co jest między ludźmi tymi, którzy są najbliżej. O przestrzeni, dźwiękach, kolorach. O niezdolności do zadawania metafizycznych pytań w kwantowym świecie. Aby uniknąć ostentacyjnego subiektywizmu, zapraszam widzów do przejścia przez wystawę ze słowami Szalonego Piotrusia z filmu Jeana- Luca Godarda:

”Kiedy Velazquez skończył 50 lat, przestał malować linearnie. Krążył wokół przedmiotów wraz z powietrzem i mrokiem. Odkrył w cieniach i przezroczystych tłach, drżenie koloru, z którego tworzył niewidzialną symfonię milczenia. W świecie dostrzegał jedynie tajemnicze, stale następujące po sobie przenikanie form i dźwięków, których nie zakłóca ani nie zdradza żaden wstrząs. Króluje tu przestrzeń. Jak powietrzna fala, która ślizga się po powierzchni i absorbuje ich emanacje, by je uwypuklić i ukształtować, po czym rozprowadza je jak perfumy, jak ich echa”.

Piotr Starościc

Fotorelacja z wernisażu:

The gallery was not found!

Dostępne prace

Prace archiwalne

Instagram

W górę

Polityka prywatności

realizacja: Strony internetowe Kraków - Netido.pl